02.08.2012
Trasa: Posada G. - Jaśliska - Medzilaborce - Zdudske Dlhe (uroczy nocleg nad rzeką). 73 km
Polecamy drogę Jaśliska - Medzilaborce na rower - sielankowy krajobraz z fajnym szutrem
Drugi dzień upłynął w atmosferze ostatnich pożegnań, rozmów - bo to jeszcze w Polsce... W Jaśliskach wspominamy z lokalnym miejscowym "Wino truskawkowe" A. Stasiuka i tak schodzi;) A potem to już zapach lasu i pól, urokliwe krajobrazy Beskidu Niskiego. Kolejne ognisko, kąpiel w rzece, wspólne odpalenie nowej kuchni (pozdrawiamy Zbycha). Kuchenka to nowe cudeńko na benzynę, wkrótce będziemy robić jej pomiary gotowania:)
Życie obozowe |
03.08.2012
Zdudske Dlhe - Humenne - Posa - Trhoviste - Zemplin. 100 km
Tym razem bardziej osobiście, ale kolejny dzień najlepiej opisze cytat "Żaden człowiek nie jest samotną wyspą; każdy stanowi ułamek kontynentu,
część lądu (...) śmierć każdego człowieka umniejsza mnie, albowiem
jestem zespolony z ludzkością. Dlatego nigdy nie pytaj, komu bije dzwon;
bije on tobie." (J. Donne). Było refleksyjnie.
Przed wyjazdem wiele osób życzyło nam zdrowia i szczęścia. Życzymy Wam tego samego, gdyż to wszystko jest bardzo powiązane.
Przemknęłyśmy przez Słowację, a teraz czas na winne degustacje. Jesteśmy na Węgrzech.
Dziewczyny! Mam nadzieję, że wino na Węgrzech wyborne ale po degustacji pedałujecie dalej! Czekam z niecierpliwością na informacje z kolejnego etapu! Wierna Wirtualna Towarzyszka Wszej podróży ;)
OdpowiedzUsuń;) Aniu-dziękuję ...Jesteś moim duchowym przewodnikiem jeśli chodzi o siłę i odwagę;) Dziękuję -potrzeba mi tego w życiu...Miło patrzeć na Wasze uśmiechnięte twarze...czuć tą energię życia;) ech...Buziaki...A.M.
OdpowiedzUsuńPrzewodnikiem jest dla mnie siła kobiet. Jak Maria Moneta Malewska;) Silna babka która wie czego chce. Przy okazji polecam jej audycje radiowe;)Buźka;)
UsuńAż chce się razem z Wami być - może poczekacie :) Aśka Ka.
OdpowiedzUsuńNAsze zdrowie:D ;)
OdpowiedzUsuńZagadka dla Duszka...nastaw zatem swe uszka...
OdpowiedzUsuńJak to możliwe, że jadąc na dodatek w przeciwną "mańkę", już 07/08 b.r.byłeś na odległym jak czytam Nordkapie? A widziałem ranieńko Cię Tam, nim otwarto cały ten kram...O świcie w słońcu błyszczałeś i południe Norwegii ze mną wspominałeś...a słyszałem Cię tam...
Mam cichą nadzieję że też mnie jeszcze gdzieś czasem podwieziesz...po starej rowerowej znajomiłości do dróg zawiłości...Tybet może być;)
Z mojej strony możesz na to liczyć...Póki mi korba luft miele!
Pozdro dla Torka!
Szerokości na drodze!!! Uważejcie na pieronów z rułkami!!!
zethos