wtorek, 18 września 2012

Pływamy w deszczu, na rowerach i w morzu:)

Wieczorem na tej promenadzie kwitnie życie. Ludzie tańczący i my z tyłu korowodu, próbujące wykonywać figury na rowerach. Poza tym trening krav magi, nauki tarota i wiele różnych atrakcji:)

W Salonikach miałyśmy przedsmak antyczności Grecji. Wprawdzie nie są to "złote perły", ale w Grecji co chwilę widzimy drogowskazy na starożytne ruiny. 

Kościół św. Dymitra

Być może dość sprawnie poruszamy się po dużych miastach, ale z wielką chęcią opuściłyśmy Saloniki. Dla rowerzysty to nie jest miasto marzeń. Wąskie jednokierunkowe ulice i dużo ostrych podjazdów. Saloniki zostaną w naszej pamięci też z innego powodu.Miasto rządzi się swoimi prawami. Trudno ocenić, czy lepiej szukać "kryjówki" czy może wtopić się w tłum...Trochę enigmatycznie, ale to wpis dla naszej pamięci.

Wysławiałyśmy piękną pogodę i niestety zaczęło padać. Jak na razie poczułyśmy mokre rzeczy na sobie tylko przez jeden dzień. Wieczorne burze i złowrogi :) wiatr przepędzają nas szybciej do namiotu. To wszystko dzieje się blisko morza, gdzie świat widać po horyzont, a wzburzone fale przygrywają naprawdę ostrą szantę:) Błyskawice na szczęście w oddali, ale to najpiękniejsze fajerwerki świata. 

Aż trudno uwierzyć, że niedawno szalała burza
Nad morzem miałyśmy niesamowite spotkanie. Ok. 18 obczajamy już nasz "hotel" tuż przed Kavalą. Miałyśmy już namierzoną miejscówkę, ale ponieważ w oddali zamajaczyło ciekawe miejsce udałyśmy się tam. Nagle zjawiły się dwie dziewczyny z plecorami - bardzo sympatyczne Bułgarki. Po chwili naszą uwagę zwróciły dwie różowe maskotki ( A.P się tym zaniepokoiła:) przytroczone do plecaków. Podczas rozmowy okazało się, że dziewczyny zrobiły sobie weekendowy wypad z Sofii autostopem, a maskotki są prezentem od jednego Greka. Jedna z nich, Pavla była tutaj rok temu i zapamiętała niesamowite miejsce - "niebo na ziemi". Była tak przekonywująca, że zwinęłyśmy swoje bety i po stromej i wąskiej ścieżce udałyśmy się do raju:) Miejsce rzeczywiście bajeczne, warte kilkukrotnego schodzenia i wychodzenia z rzeczami. Wieczorem sympatyczne rozmowy, nauka tradycyjnych pieśni bułgarskich (dziewczyny, czekamy na nagrania:), a rankiem pływanie w lagunie.





Supergirls;) Pavla, Irena, a nas znacie

Nasze rowery zamieniłyśmy na rowerki wodne i udałyśmy się na wyspę Thassos. Wyspę objechałyśmy całą i pomimo gorszej pogody udało się zakosztować jej uroków - kąpiele w morzu, dzikie plaże, ładne góry. Napotkana miła para z Polski poleciła nam marmurową plażę. I choć jest to raczej skrawek plaży z dudniącą muzyką, to i tak fajnie pomasować stopy na bialutkich kamieniach  i poskakać w turkusowej wodzie. 

Próba złapania mewy z promu na Thassos




Cukierkowe wakacje
P.S Zgaduj zgadula , miałyśmy ochotę  odwiedzić pewną wyspę, ale połączenia promowe się zmieniły. O jaką wyspę chodzi? Podpowiedź: znak- cukierek- niebo ( niestety nie jest to czysty tribond, ale jesteście tak bystrzy, że dacie radę: )

11 komentarzy:

  1. Już pół godz.kombinuję co to za wyspę miałyście na oku. Tata szuka w atlasie,ja w internecie,ale
    brak pomysłu.Odpuszczam,może w nocy mi się przyśni.Daję pierwszeństwo młodym Główkom.
    Piękne zdjęcia! Buziolki. Marynia

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite zdjęcia, niesamowite historie,tylko pozazdrościć i rezerwować miejsce na następną podróż! Gorące pozdrowienia z Rymanowa dla Skorpionów:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę, sielsko i anielsko u Was. Pozazdrościć tylko. Co do zgaduli to moja bystrość w tym wypadku zawodna, ciężko pokojarzyć z Waszych podpowiedzi o co chodzi - mój typ to wyspa Samotraka.patyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patyczku! gratulujemy, z Twoją bystrością nawet nasze odległe skojarzenia tworzą "dialog":) pozdrawiamy Skorpionice

      Usuń
  4. Sa ino dwie opcje to może byc Madagaskar a jeżli ni to pozostaje jeszcze jedno opcja Australia (ciekawe jakie kolczyki wygrałem)

    OdpowiedzUsuń
  5. O,jak bardzo milo znowu Was widzieć,jednocześnie oglądając i czytając Waszych niesmowitych relacji,nie pisałam wcześniej ,ponieważ szukalam w internecie i przewodnikach tej wyspy,ale jakoś żaden trop nie naprowadził mnie na rozwiązanie,a jak nie jestem pewna ,to raczej zaczekam na Waszą odpowiedz i znowu będę mądrzejsza.Aniu cała rodzinka bliższa i dalsza Was podziwia,a faceci mówią ,że nie zdobyli by się na taki wyczyn jakiego Wy dzień po dniu dokonujecie,jesteśmy z Wami,trzymamy kciuki i wspieramy Was modlitwą.Niecierpliwie czekamy na Wasze wieści,buziaczki i do przodu.Bogusia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja odpowiedź brzmi: skorpionos-tofikos-kłębulos. Buziaki gorące

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się czy to nasz Tomulus wymyśla nowe wyspy greckie? Pomysł jakby Jego- ale czy na pewno????? M+F

      Usuń
  7. Nowy aparat poszedł w ruch!! Zdjęcia super! u nas dziś rano 8 stopni i deszcz więc wasze zdjęcia budzą tęsknotę za latem i morzem ;-)) choć dopiero co było ;-) Ściskam was mocno!!!
    ps: jak wyznaczycie nagrodę w konkursie ZGADULI, w postaci kolczyków z Grecji to się włączę ;)Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko:) nagród się w tym konkursie nie wybiera:) to są niespodziewanki. A akurat się tak stało, że nagrodą sierpnia były kolczyki z Macedonii. Nagroda września przed Nami, jak na razie mamy pod dostatkiem duużo dziurawych dętek. Ściskamy Skorpionice

      Usuń
  8. O, a tym razem ja przespałam i spóźniłam się na zgadulę. Madagaskar mi się bardzo podoba jako odpowiedź ;););)choć znając dziewczyny to pewnie nie promem by tam się dostały tylko rowerkami wodnymi ;) Dziewczyny dzięki za słoneczne zdjęcia. Jak znalazł na "oderwanie" się od deszczowej, poznańskiej rzeczywistości. Uściski!!!!

    OdpowiedzUsuń